19 października odbyły się wybory lokalne w dwóch małych krajach europejskich, Macedonii Północnej i Estonii. Kampanie w obu krajach przebiegały zgodnie z określonymi zasadami. Dużą różnicą było to, że w Macedonii Północnej można było swobodnie wydawać pieniądze na sponsorowane posty w mediach społecznościowych. W Estonii jest to zabronione.
W Estonii, członku Unii Europejskiej, około dziesięć dni przed wyborami, dwie najbardziej wpływowe sieci, Facebook i Instagram, zaprzestały publikowania sponsorowanych postów polityków. Wynikało to z tego, że przepisy UE zakazują reklam politycznych w mediach społecznościowych, aby zapobiec manipulacji i ukrytemu wpływowi na wyborców za pośrednictwem reklam, których źródło, finansowanie i grupa docelowa nie są publicznie znane.
Platformy mediów społecznościowych nie spełniły surowych europejskich wymagań dotyczących przejrzystości i postanowiły po prostu zatrzymać reklamy polityczne we wszystkich państwach członkowskich UE.
Tak nie jest w Macedonii Północnej, aspirującej do UE, gdzie podczas październikowego pierwszego etapu wyborów lokalnych, podobnie jak podczas poprzednich głosowań, na mediach społecznościowych dopuszczalne jest prawie wszystko w związku z brakiem regulacji i monitoringu. Druga tura wyborów odbędzie się 2 listopada.







