Amerykańska armia wysyła lotniskowiec na wody wokół Ameryki Południowej – poinformował Pentagon w piątek, w najnowszej eskalacji siły wojskowej w regionie, w którym administracja Trumpa w ostatnich dniach przeprowadziła szybsze ataki przeciwko statkom podejrzanym o przewożenie narkotyków.
Sekretarz obrony Pete Hegseth nakazał wysłanie USS Gerald R. Ford wraz ze swoją grupą bojową do regionu dowództwa Southern Command w USA, aby „wzmocnić zdolności USA w wykrywaniu, monitorowaniu i zakłócaniu nielegalnych toczących działalność i działań, które zagrażają bezpieczeństwu i dobrobytowi Stanów Zjednoczonych” – powiedział rzecznik Pentagonu Sean Parnell w mediach społecznościowych.
USS Ford, który ma pięć niszczycieli w swojej grupie uderzeniowej, jest obecnie rozmieszczony w Morzu Śródziemnym. Jeden z jego niszczycieli jest w Morzu Arabskim, a drugi w Morzu Czerwonym, powiedział osobie zaznajomionej z operacją Associated Press. W piątek lotniskowiec znajdował się w porcie w Chorwacji na Adriatyku.
Osoba, która wypowiedziała się na zasadzie anonimowości, aby omówić delikatne operacje wojskowe, nie powiedziała, jak długo zajmie grupie uderzeniowej dotarcie na wody wokół Ameryki Południowej ani czy wszystkie pięć niszczycieli podejmie tę podróż.
Wysłanie lotniskowca przyniesie znaczne dodatkowe zasoby do regionu, który już widział niezwykły wzrost wojskowego skupienia w Morzu Karaibskim i na wodach wokół Wenezueli. Ostatnie rozmieszczenie i przyspieszenie tempa amerykańskich ataków, w tym jednego w piątek, wywołały nowe spekulacje dotyczące tego, jak daleko administracja Trumpa może posunąć się w operacjach, które są ukierunkowane na handel narkotykami, w tym czy może próbować obalić prezydenta Wenezueli, Nicolasa Maduro. Odpowiada on za zarzuty związane z narco terroryzmem w USA.
W regionie jest już ponad 6000 marynarzy i marines na ośmiu okrętach wojennych. Jeśli cała grupa uderzeniowa USS Ford dotrze, to mogłoby to przynieść niemal 4500 marynarzy oraz dziewięć eskadr samolotów przypisanych do lotniskowca.
Sytuację komplikuje się za sprawą tajfunu Melissa, który był prawie nieruchomy w centralnej części Morza Karaibskiego, a prognozy ostrzegają, że wkrótce może przerodzić się w potężnego huragan.
10 dotychczasowych ataków
Kilka godzin przed ogłoszeniem wiadomości przez Parnella, Hegseth powiedział, że wojsko przeprowadziło 10. atak na podejrzany statek przemycający narkotyki, zabijając sześć osób i przynosząc liczbę ofiar ataków, które rozpoczęły się we wrześniu, co najmniej do 43 osób.
Hegseth powiedział w mediach społecznościowych, że statek zaatakowany w nocy był obsługiwany przez gang Tren de Aragua. Było to drugie i ostatnie powiązane z operacją administracji Trumpa związane z gangiem, który wywodzi się z wenezuelskiego więzienia.
„Jeśli jesteś narkoterrorystą przemycającym narkotyki w naszej półkuli, potraktujemy cię tak, jak traktujemy Al-Kaidę” – powiedział Hegseth w swoim poście. „Dnia czy nocy będziemy mapować twoje sieci, śledzić twoich ludzi, ścigać cię i zabić”.
Ataki wzrosły z jednego co kilka tygodni, gdy zaczęły się w zeszłym miesiącu, do trzech w tym tygodniu. Dwa z ostatnich ataków zostały przeprowadzone w wschodnim Oceanie Spokojnym, gdzie wojsko przeprowadziło ataki i przeniosło się tam, skąd większość kokainy jest przemykana z największych producentów na świecie, w tym Kolumbii.
Eskalacja napięć z Kolumbią, administracja Trumpa nałożyła w piątek sankcje na prezydenta Kolumbii Gustavo Petro, jego rodzinę i członka jego rządu z powodu zarzutów o udział w globalnym handlu narkotykami.
Piątkowy atak przypominał pierwszy ogłoszony przez USA w zeszłym miesiącu, skupiający się na Tren de Aragua, który administracja Trumpa uznała za organizację terrorystyczną zewnętrzną i obarczała winą za przemoc i handel narkotykami, które pustoszą niektóre miasta.
Choć nie wspomniano o pochodzeniu najnowszego statku, administracja republikańska twierdzi, że co najmniej cztery statki, które zaatakowała, pochodziły z Wenezueli. W czwartek amerykańskie wojsko wysłało parę naddźwiękowych ciężkich bombowców na wybrzeże Wenezueli.
Wenezuela wzmocniła wybrzeże
Maduro argumentuje, że operacje USA są ostatnim wysiłkiem, aby zmusić go do opuszczenia urzędu.
Maduro w czwartek pochwalił siły bezpieczeństwa i milicję cywilną za ćwiczenia obronne wzdłuż około 2000 kilometrów wybrzeża, przygotowując się na możliwość ataku ze strony USA.
W przeciągu sześciu godzin, „100 procent całego wybrzeża kraju było pokryte w czasie rzeczywistym, ze wszystkim wyposażeniem i ciężkimi broniami w celu obrony wszystkich wybrzeży Wenezueli, jeśli to konieczne” – powiedział Maduro podczas rządowego wydarzenia pokazywanego w telewizji państwowej.
Obecność wojsk USA ma mniej wspólnego z narkotykami niż z wysłaniem wiadomości do krajów regionu, aby zgodziły się na interesy USA, według Elizabeth Dickinson, analityka seniora International Crisis Group dla regionu Andy.
„Usłyszałam bardzo dużo wyrażenia 'Narkotyki są tylko wymówką’. I wszyscy o tym wiedzą” – powiedziała Dickinson. „I myślę, że ta wiadomość jest bardzo jasna w stolicach regionalnych. Więc przekaz tutaj jest taki, że USA zamierzają realizować konkretne cele. I użyje sił zbrojnych przeciwko liderom i państwom, które nie będą działać w zgodzie”.







