Kijów i jego europejscy partnerzy 21 października poparli propozycję Waszyngtonu dotyczącą zakończenia walk wzdłuż obecnych linii frontu na Ukrainie, plan sprzeciwiany przez Rosję.
„Stanowczo popieramy stanowisko prezydenta Trumpa, że walki powinny natychmiast się zakończyć, a obecna linia kontaktu powinna być punktem wyjścia do negocjacji” – czytamy w wspólnym oświadczeniu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oraz przywódców Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Polski, UE, Norwegii, Finlandii, Danii, Hiszpanii oraz Szwecji.
Po tym, co miała być reportedly napiętą wizytą Zełenskiego w Waszyngtonie, prezydent USA Donald Trump zaproponował, aby siły rosyjskie i ukraińskie zatrzymały działania w oparciu o ich obecne pozycje.
Trump określił terytorium ukraińskie jako „własność”, którą Moskwa „zdobyła” w wojnie, ale zaprzeczył wcześniejszym doniesieniom, jakoby naciskał na Zełenskiego, aby oddać całą obwódzkę Doniecką Ukrainy – w tym obszary kontrolowane przez Ukrainę – Rosji.
Zełenski potwierdził 19 października, że rosyjski wysłannik do spraw Ukrainy w administracji Trumpa, Steve Witkoff, „przekazał” Moskwy żądania dotyczące całkowitego wycofania się Ukrainy z obwodu Donieckiego i Ługańskiego.
Kijów kilkakrotnie odrzucił oddawanie jakichkolwiek niezajętych terytoriów, apelując zamiast tego o pełne zawieszenie broni jako pierwszy warunek prowadzenia dalszych rozmów pokojowych.
W odpowiedzi Moskwa wielokrotnie odrzucała zatrzymanie działań wzdłuż obecnej linii frontu, ze słowami rzecznika Kremla, Dmitrija Peskowa, który w dniu 20 października oświadczył, że stanowisko to się nie zmieniło.
„Taktyka zwlekania przez Rosję wielokrotnie pokazała, że tylko Ukraina poważnie traktuje pokój” – czytamy w oświadczeniu przywódców europejskich z 21 października.
„Wszyscy widzimy, że (prezydent Rosji Władimir) Putin nadal wybiera przemoc i zniszczenie.”
Przywódcy europejscy wezwali również do zaostrzenia nacisków na Moskwę, mimo że administracja Trumpa nadal jest niechętna zbrojeniu Ukrainy długodystansowymi pociskami Tomahawk lub popieraniu planów Europejczyków dotyczących zwiększenia wykorzystania rosyjskich aktywów na rzecz finansowania Kijowa.
Mimo że stanowisko Trumpa wydawało się przesuwać na korzyść Ukrainy w ostatnich miesiącach, rozmowa telefoniczna Putina z prezydentem USA 16 października doprowadziła do kolejnego nieoczekiwanego zwrotu akcji.
Obaj liderzy ogłosili, że spotkają się w Budapeszcie w nadchodzących tygodniach, aby omówić wysiłki pokojowe na Ukrainie, chociaż nie ustalono jeszcze konkretnego terminu. Trump również odwołał swoje oświadczenia z września, że Ukraina jest zdolna odzyskać wszystkie zajęte terytoria.
Pozostaje niejasne, czy Ukraina czy europejscy partnerzy zostaną zaproszeni do Budapesztu, choć Zełenski wyraził gotowość do uczestnictwa, jeśli zostanie zaproszony. Prezydent Francji Emmanuel Macron ostrzegł, że wszelkie dyskusje na temat bezpieczeństwa Ukrainy i Europy nie mogą odbywać się bez obecności wszystkich stron zainteresowanych.
Europa pośpiesznie poparła publicznie Ukrainę przed szczytem, planowanym na 24 października, gdzie Zełenski ma spotkać się z przywódcami „Koalicji Chcących” w Londynie.





