Strona główna Aktualności W Rumunii powstaje nowa katedra jako potężny i kontrowersyjny symbol

W Rumunii powstaje nowa katedra jako potężny i kontrowersyjny symbol

23
0

Jedna z kontrowersji wokół katedry dotyczy jej lokalizacji, w centrum miasta, pagórkowatej okolicy zdominowanej przez architekturę z okresu komunistycznego. Jest to nieco ironiczne, zauważa Tateo, że Katedra Narodowa stoi obok dawnej Domu Ludowego, obecnie parlamentu, zbudowanego przez dyktatora Nicolae Ceausescu, aby symbolizować wieczne zwycięstwo komunizmu w Rumunii.

Niemniej jednak najbardziej kontrowersyjnym aspektem budowy Katedry Narodowej był jej finansowanie.

Pomysł budowy takiej katedry pojawił się po uzyskaniu niepodległości przez Rumunię w 1878 roku, jako część szerszego wysiłku kształtowania tożsamości młodej narodowej.

Mimo prób rozpoczęcia budowy w okresie międzywojennym, żadna z nich się nie powiodła i w okresie komunistycznym [1947-1989] projekt został porzucony. Dopiero w latach 2000. pomysł powrócił z nową energią.

W 2006 roku rumuński parlament przyznał Patriarchatowi działkę o powierzchni około 110 000 metrów kwadratowych, a w kolejnych latach prace nad katedrą wreszcie się rozpoczęły. W 2018 roku, zbiegając z setną rocznicą istnienia nowoczesnego państwa rumuńskiego, ołtarz został poświęcony, a rok później, pomimo że budynek wciąż był nieukończony, odwiedził go papież Franciszek – moment o wielkim znaczeniu symbolicznym dla chrześcijańskiej społeczności Rumunii.

Koszt tego projektu do tej pory – wciąż się zmieniający, biorąc pod uwagę że niektóre części pozostają w trakcie budowy, w tym podziemne pomieszczenia przeznaczone do Muzeum Chrześcijaństwa i różne aktywności kulturalne – szacowany jest na około 270 milionów euro.

„Tylko około dziesięciu procent tej kwoty pochodziło z Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego, ze swoich własnych funduszy lub darowizn wiernych” – powiedział Tateo. „Resztę sfinansowano publicznymi pieniędzmi pochodzącymi od władz krajowych i lokalnych.”

Taki ciężki nacisk na finansowanie państwowe spotkał się z powszechną krytyką, zwłaszcza wśród młodszych mieszkańców Rumunii, którzy kwestionują, czy tak ogromne publiczne zasoby powinny być poświęcone na pomnik religijny w kraju, który wciąż boryka się z niedofinansowanymi szkołami, szpitalami i infrastrukturą.

Według Tateo, po upadku komunistycznego reżimu w Rumunii, Rumuński Kościół Prawosławny rozpoczął ambitny proces „odrodzenia organizacyjnego”, czyli odnowę Kościoła jako instytucji. Odzwierciedleniem tego było nie tylko odzyskanie skonfiskowanych nieruchomości z okresu komunizmu, ale także fala nowych budowli kościelnych na terenie całego kraju.

Paradoksalnie jednak, proporcjonalnie najwięcej nowych miejsc kultu zbudowali nie prawosławni, ale inne oficjalnie uznane wyznania, zwłaszcza wspólnoty neoewangelikalne.

„To, co wyróżnia Rumuński Kościół Prawosławny” – zauważył Tateo – „to to, że zbudował on na wielką skalę. W ciągu ostatnich trzech dekad powstało aż 34 prawosławne katedry – a tak monumentalne projekty naturalnie wymagały znacznych zasobów, z których większość pochodziła z funduszy publicznych”.

Sceptycyzm wobec „odrodzenia religijnego”